Na terenie gminy Kłodzko powstały dotychczas cztery zbiorniki przeciwpowodziowe. Przewodniczący Rady Powiatu, ku uldze mieszkańców wsi na terenie gminy oznajmił, że kolejne inwestycje w okolicy nie są przewidywane. Co innego mówi jednak dokument dotyczący strategii rozwoju regionu do roku 2030. Radny utrzymuje, że nie trzeba się martwić. Odpowiedzi w sprawie nie udzielił jeszcze Marszałek Województwa.

Mieszkańcy wsi boją się przesiedleń

Analizując dokument dotyczący strategii rozwoju województwa dolnośląskiego, można wywnioskować, że w powiecie kłodzkim docelowo pojawi się aż 9 suchych zbiorników przeciwpowodziowych i 8 zbiorników retencyjnych. To znaczna ilość, wymagająca odpowiednio dużo miejsca. Gdyby te inwestycje istotnie miały pojawić się w powiecie, konieczne byłoby wysiedlenie niektórych rodzin. Trudno uwierzyć, że dobro mieszkańców jest mniej ważne od budowy zbiornika, ale takie prawdopodobieństwo istnieje. Mieszkańcy wsi boją się o swój los nie bez powodu. Na szczęście do sprawy odniósł się Przewodniczący Rady Powiatu, który uspokoił zainteresowanych.

Cztery zbiorniki i ani jednego więcej?

Przewodniczący Rady Powiatu uspokoił, że chociaż zapis w dokumencie może wzbudzać wątpliwości, to na terenie powiatu kłodzkiego miały powstać (i już powstały lub są w trakcie budowy) cztery zbiorniki przeciwpowodziowe. Reszta jest wynikiem nieporozumień. Wygląda więc na to, że nie ma się czego bać. Mieszkańcy wsi nie chcą jednak cieszyć się przedwcześnie. Stanowiska w sprawie wciąż nie zajął Marszałek Województwa. Jego wypowiedź mogłaby ostatecznie uspokoić nastroje w powiecie. Być może wkrótce dowiemy się więcej.

Może Cię zainteresować: https://inforumia.pl/w-naszym-miescie-powstana-zbiorniki-retencyjne/.