Mimo że przestrzeganie istniejących regulacji powinno stanowić podstawę działań każdego komitetu wyborczego, rzeczywistość nie zawsze idzie w parze z oczekiwaniami. Doskonałym przykładem jest sytuacja, która miała miejsce w Lądku-Zdroju. Tamtejszy komitet wyborczy, bez skrupułów, zdecydował się na nocne rozwieszenie plakatów swojego kandydata na nowo wzniesionych, ale jeszcze nie odebranych przez inwestora słupach latarni ulicznych. Do tego doszło nocą pomiędzy 8 a 9 dnia bieżącego miesiąca.

Roman Kaczmarczyk, burmistrz Lądku-Zdroju, podkreśla, że działania te są nie tylko niezgodne z prawem – ze względu na brak zgody władz gminy na taką formę promocji – ale również narażają gminę na potencjalną utratę gwarancji od strony wykonawcy. Prace nad wymianą oświetlenia ulicznego są jeszcze w toku i nowe słupy latarni nie przeszły jeszcze odbioru technicznego.

Warto zauważyć, że inwestycja realizowana jest za środki unijne i jej wartość przekracza 5,5 miliona złotych. Takie nieodpowiedzialne działania mogą narazić gminę na poważne straty finansowe.