Koleje Dolnośląskie dokonały nowoczesnej i ekologicznej inwestycji, jaką są nowe pociągi hybrydowe. Przewoźnik zainwestował 170 mln zł w 6 nowych pociągów, które nie tylko znakomicie się prezentują, ale są również korzystne dla środowiska.

Pierwszy pociąg kursuje już od października tego roku!

Sam zakup nowych pociągów to dopiero część inwestycji. Drugim, najważniejszym etapem jest wykonanie niezbędnych testów, które umożliwią włączenie nowego składu do zasobów Kolei Dolnośląskich. Pierwszy pociąg hybrydowy pojawił się na stacji w Legnicy już pod koniec września. To właśnie on po serii testów uświetnił kolekcję regionalnych pociągów.

Trzeba przyznać, że hybryda wygląda bardzo estetycznie i nowocześnie. Niebo a ziemia w porównaniu do starych składów, jakie jeszcze mamy okazję widywać na terenie Polski. Pachnący świeżością skład zachęca do podróżowania i z pewnością są bardzo wygodne. Kwestia wygody jak na razie została potwierdzona przez maszynistów testujących możliwości nowego sprzętu.

Ekologiczna kolej? Jesteśmy na tak!

Pociągi hybrydowe są zasilane na dwa sposoby: spalinowo i elektrycznie. Sekret tkwi w tym, że hybrydy wykorzystują głównie napęd elektryczny, znacząco zmniejszając emisję spalin do środowiska. Warto również zaznaczyć, że zasilanie elektryczne umożliwia szybszą jazdę pociągu. Nowe pociąg Kolei Dolnośląskich są w stanie jechać 160 km/h przy napędzie elektrycznym i 120 km/h przy spalinowym. To świetnie pokazuje, że ekologiczne rozwiązania są często wygodniejsze i po prostu lepsze od tych, które znamy od lat.

Nowoczesne pociągi zużywają również mniej energii, co także ma wpływ na środowisko i na wydatki. Nowe składy są tańsze i łatwiejsze w utrzymaniu.

Na koniec warto wspomnieć o elektronicznym systemie informacji. Jak działać ekologicznie, to z maksymalnym efektem! W nowych składach nie zobaczymy już papierowych plakatów. Zastąpiono je elektronicznymi ekranami, które zużywają niewiarygodnie mało energii. Według oficjalnych informacji taki ekran pobiera energię tylko w momencie zmiany slajdu. Zużycie prądu jest chyba mniejsze niż przy wyłączonym telewizorze!