Michał Piszko, burmistrz miasta Kłodzko, zdecydowanie nawołuje do bezzwłocznego podjęcia działań w celu stworzenia kolejnych suchych zbiorników na terenie gminy. Ma to na celu zabezpieczenie ludności i ich mienia przed skutkami ewentualnej powodzi, podobnej do tej, która nękała mieszkańców we wrześniu 2024 roku.
Burmistrz Piszko wyraźnie podkreśla potrzebę powrotu do planów z roku 2019. Zdaniem burmistrza, nie ma potrzeby ich zmiany czy modernizacji. Wystarczy je dokładnie przeanalizować i sprawdzić, a także zaktualizować informacje dotyczące struktury własnościowej gruntów, które miałyby ulec wywłaszczeniu na rzecz budowy tych zbiorników – to jego sugestie w rozmowie z naszymi dziennikarzami.
Konkretnie, Piszko akcentuje konieczność pilnej ochrony obszaru wzdłuż rzeki Białej Lądeckiej i jej dopływów. Uważa, że najważniejsze jest obecnie skupienie się na części wschodniej od miasta Kłodzka, a więc na Białej Lądeckiej i jej dopływach. Zdaniem burmistrza, powinno się już rozpocząć procedurę i planowanie budowy kolejnych suchych zbiorników. Utrzymuje, że to jedno z najistotniejszych działań, które mogą uchronić Kłodzko przed skutkami tak intensywnych opadów deszczu, jakie miały miejsce 15 września tego roku.