Choć mrozy i śnieg nadal trzymają, w umysłach mieszkańców Kłodzka już zawitała wiosna. Wyobrażenia o przyszłości ich miasta są pełne soczystej zieleni, zwłaszcza gdy myślą o historycznym Rynku. Ten centralny punkt Kłodzka przechodzi powolną metamorfozę, od miejsca przypominającego betonowy parking, do przyjaznej przestrzeni dla mieszkańców i turystów. Transformacja ta obejmuje drastyczne ograniczenie dostępu samochodów do minimum.
– Zasady są takie, że pojazd dostawczy może wjechać na rynek tylko przed 10:00 i po 18:00. Oczywiście, pod warunkiem, że jest to pod kontrolą straży miejskiej. Staramy się, aby w tej zamkniętej strefie znajdowało się maksymalnie pięć pojazdów. Jeśli konieczne jest przybycie większej liczby samochodów, to za rynkiem przeznaczyliśmy trzy tak zwane „koperty”, które służą jako miejsca oczekiwania i postoju – wyjaśnia plany dotyczące nowego oblicza Rynku Michał Piszko, burmistrz Kłodzka.
Wraz z ograniczeniem ruchu samochodowego, rynek staje się coraz bardziej zielony. Już kilka tygodni temu pojawiły się tam duże gazony z młodymi drzewami. Pojawiła się również zielona ściana, a obecnie trwa przebudowa części przylegającej do fontanny przy ratuszu, która wkrótce zostanie upiększona przez dorodne drzewo.
Te zmiany w historycznej dzielnicy miasta nie umknęły uwadze turystów. Według szacunkowych danych urzędu miasta, Kłodzko przyciągnęło w tym roku niemal 200 tysięcy zwiedzających.