Osoby w kryzysie bezdomności mają szczególnie ciężko zimą, gdy temperatury są ujemne, a liczba bezpiecznych schronień jest niewielka. Przed trudnym wyborem miejsca na nocleg stanął bezdomny mężczyzna z Kłodzka, który ostatecznie postanowił schronić się w opuszczonym samochodzie. Strażnicy miejscy uratowali mu życie.

Mężczyznę odwieziono w bezpieczne miejsce

Zimą strażnicy miejscy regularnie patrolują okolice, w których pojawiają się osoby w kryzysie bezdomności. Celem patrolów jest ochrona życia ludzi, którzy nie mają do dyspozycji ciepłego mieszkania. Podczas zimowych mrozów dochodzi do wielu zgonów z wychłodzenia. W większości umierają w ten sposób osoby bezdomne. Tym razem strażnicy miejscy zdążyli, zanim doszło do tragedii. Interwencja miała miejsce przy ulicy Czeskiej w Kłodzku, gdzie znajdował się opuszczony samochód. W środku spał mężczyzna, który schronił się przed mrozem. Przy 11 stopniach mrozu nieogrzewane auto nie jest bezpiecznym schronieniem. Gdyby mężczyzna został w pojeździe, prawdopodobnie już by się nie obudził. Strażnicy przewieźli bezdomnego w bezpieczne miejsce z ogrzewaniem.