Być może liczne akcje policyjne i prowadzona w mediach edukacja dotycząca konsekwencji obecności pijanych kierowców na drodze przynoszą oczekiwane skutki. Niestety, miłośnicy jazdy na procentach nadal nie liczą się z cudzym zdrowiem i życiem, ale pozostali uczestnicy ruchu drogowego nie boją się reagować. Dzięki temu nie tylko policja eliminuje nietrzeźwych kierowców.
Na drodze dbamy o bezpieczeństwo swoje i innych
Największy problem z pijanymi kierowcami polega na tym, że jest im wszystko jedno. Osoba z promilem lub dwoma nie przejmuje się, że może rozbić swoje auto, przy okazji narażając życie swoje i innych. Jedni myślą, że przecież po wypiciu dwóch piw nie są pijani, a drudzy doskonale wiedzą, że są pijani, ale mają to gdzieś.
Policyjne patrole możemy zauważyć na najpopularniejszych drogach, czyli wszędzie tam, gdzie ryzyko wypadku jest największe. Bilans policyjnych akcji jest zawsze smutny — dni bez zatrzymanych nietrzeźwych kierowców po prostu się nie zdarzają. Dodatkowym problemem jest fakt, że policyjne patrole nie mogą stać wszędzie, stąd wielu pijanych kierowców nie zostaje zatrzymanych.
Na szczęście pozostali uczestnicy ruchu drogowego coraz częściej reagują na niepokojące zachowania na drodze. Nietrudno się domyślić, że za kierownicą siedzi pijana osoba, kiedy auto faluje na drodze jak morskie fale. Warto wtedy zgłosić taką osobę — policjanci zjawią się od razu i zagrożenie drogowe zniknie.
Obywatelskie zatrzymania — nie każdy bohater nosi pelerynę
Jeśli nie dopuszczasz, by pijany kierowca uczestniczył w ruchu drogowym, możesz być z siebie dumny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że właśnie ta zatrzymana przez Ciebie osoba spowodowałaby śmiertelny wypadek.
Co ciekawe, podobną akcję ma na swoim koncie mieszkaniec Kłodzka, który kilka dni temu zgłosił kierowcę volkswagena. Auto jechało slalomem i niepokojąco często zjeżdżało na przeciwległy pas. Ostatecznie samochód zatrzymał się pod sklepem nocnym i tam również zajechał świadek zdarzenia. Z volkswagena wysiadła zamroczona alkoholem kobieta, która autem wyskoczyła po następne piwo. Świadek zatrzymał kobietę i uniemożliwił jej dalszą jazdę.
Mężczyzna oczywiście zadzwonił na policję. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie na kilka minut przed północą. Okazało się, że kobieta miała 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dzięki temu, że mężczyzna poświęcił swój czas i nie przejechał obojętnie obok nietrzeźwego kierowcy, nikomu nic się nie stało. Kobieta kierująca volkswagenem straciła prawo jazdy i czeka na wyrok sądu.