Zgodnie z informacjami z ostatnich dni, Kłodzko jest wolne od nowych zakażeń koronawirusem. Nie oznacza to, że Covid-19 zupełnie odpuściło. Wiele osób przebywa na kwarantannie, a miasto stosuje środki zapobiegawcze. Czy Kłodzko jest gotowe na czwartą falę koronawirusa w Polsce? Odpowiedź znajdziesz w tekście.
Brak nowych zakażeń w powiecie kłodzkim
Po ponad roku stresu, lockdownu i dramatycznej sytuacji w wielu województwach w Polsce przyszedł czas na odrobinę wytchnienia. Dlaczego tylko odrobinę? Bo od kilku tygodni mówi się o nadejściu czwartej fali koronawirusa, która ma być groźniejsza niż wszystkie poprzednie. Na razie jednak Kłodzko i okolice może cieszyć się powrotem do prawie normalnej rzeczywistości.
Sytuacja w Polsce także nie jest najgorsza. Dzienna liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem wynosi około 150 osób. Zmniejszyła się również liczba zgonów spowodowanych Covid-19. Mimo tego Polaków wciąż obowiązuje reżim sanitarny — zasłanianie nosa i ust, dystans społeczny i limity. Coraz więcej mówi się też o dodatkowych przywilejach dla zaszczepionych. Istnieje duża szansa, że szczepionki ochronią nas przed kolejnym lockdownem.
Co z czwartą falą koronawirusa?
Eksperci obawiają się czwartej fali koronawirusa, ponieważ odpowiada za nią nowa, silna mutacja nazywana wariantem Delta. Wirus wyparł już najsilniejszą mutację Alfa i odpowiada za około 95% nowych zakażeń. Nowy wariant koronawirusa daje zupełnie inne objawy, które skupiają się na układzie pokarmowym. To sprawia, że zakażenie trudniej jest rozpoznać.
Pojawienie się czwartej fali dokonuje sporych spustoszeń w Europie, dlatego wiele krajów zdecydowało się na ponowne zaostrzenie reżimu sanitarnego. Polska jak na razie jest poza tymi problemami. Jednocześnie eksperci utrzymują, że szczepionka jest skuteczną ochroną przed wariantem Delta. Jednak ważne jest, by była to pełna dawka, a liczba zaszczepionych stanowiła większość.
W związku z powyższym wiele instytucji stara się zachęcić Polaków do szczepień. Stąd pochodzi również pomysł o dodatkowych przywilejach dla zaszczepionych, które są stosowane w Europie. W naszym kraju jak na razie zaszczepieni nie liczą się do limitów, co samo w sobie jest dużym przywilejem i ułatwia życie. Eksperci są zgodni, że to, jak mocno uderzy czwarta fala koronawirusa w różne regiony Polski, zależy od ilości osób zaszczepionych.