Pod koniec ostatnich dni, kłodzkie przejście dla pieszych zlokalizowane pod wiaduktem przy ul. Kościuszki zostało zamknięte. Ta droga dla przechodniów łączyła parki znajdujące się wzdłuż ulic Malczewskiego i Daszyńskiego. Po kilku tygodniach od powodzi, jaka nawiedziła miasto, tynk z sufitu zaczął odpadać, co spowodowało, że przejście to przestało być bezpieczne.
Wicestarosta kłodzki, Piotr Marchewka, podał informacje na ten temat do naszej redakcji. Z jego słów wynika, że na cokole wykonanym z piaskowca pojawiła się szpara. To oznacza konieczność usunięcia płytek z tego samego materiału, które znajdują się nad wejściem do przejścia. Następnie konieczne będzie ponowne sprawdzenie, czy nie doszło do żadnych problemów spowodowanych przez powódź.
„Na chwilę obecną wprowadziliśmy zakaz ruchu ze względu na potencjalne zagrożenie” – mówi wicestarosta. Dodaje jednak, że przejście zostanie ponownie otwarte, gdy tylko będą mieli pewność, że nie ma ryzyka, iż coś spadnie komuś na głowę.
Przejście zostanie poddane dokładnej inspekcji przez Zarząd Dróg Powiatowych na koniec tygodnia. Ta decyzja podjęta została z troski o bezpieczeństwo przechodniów.