Jazda na rowerze w końcu stała się modna i wiele polskich miast buduje ścieżki rowerowe, by ułatwić mieszkańcom bezpieczne przemieszczanie się. Nowe ścieżki rowerowe i w związku z tym również nowe oznakowania pojawiły się także w Kłodzku. To niewątpliwie korzystna zmiana, ale z jakichś względów wywołała zamęt w mieście. Ludzie nagminnie łamią przepisy.

Ścieżka rowerowa jako przejście dla pieszych

Ścieżki rowerowe są dla rowerów, podobnie jak jezdnia jest dla samochodów. Mieszkańcy Kłodzka jeszcze nie przywykli do tej zasady, gdyż trasy rowerowe traktują jak dodatkowe chodniki. Tego rodzaju wykroczenia są tak liczne, że przejazd rowerowy przy ulicy Wojska Polskiego stał się już regularnym przejściem dla pieszych. Oczywiście niezgodnie z przepisami. Jeśli któryś z mieszkańców trafi na patrol policji, a zdarzają się one coraz częściej w tym miejscu, to otrzyma mandat.

Warto również wspomnieć o kierowcach, którzy na ścieżkach rowerowych parkują swoje auta. Być może jeszcze nie przywykli do zmian w okolicy. Nie zmienia to jednak faktu, że w końcu muszą się dostosować. Przepisy są po to, by je respektować. Dla własnego dobra!

Kierowcy przyzwyczajeni do nieodpowiedzialnych zachowań pieszych

Traktowanie ścieżki rowerowej jak pasów jest nie tylko niezgodne z prawem, ale również niebezpieczne. Pieszy ryzykuje własnym zdrowiem i życiem, gdyż może dojść do potrącenia. Jak zauważyli redaktorzy z portalu 24klodzko.pl, do wypadku na szczęście jak dotąd nie doszło, gdyż kierowcy wiedzą, jak zachowują się piesi. Trochę rozbawiło nas to (słuszne zresztą) twierdzenie, które pokazuje, jak nieprzewidywalnymi uczestnikami ruchu drogowego są piesi.

Wiele mówi się o wypadkach na przejściach dla pieszych, które są głównie spowodowane właśnie przez nieostrożne zachowanie pieszych. To jednak na kierowcę spada odpowiedzialność za pieszego, dlatego wszyscy właściciele samochodów zachowują podwójną ostrożność również przy przejazdach rowerowych. Co oczywiście nie oznacza, że piesi w Kłodzku powinni dalej łamać przepisy.